Ogłoszenie

1
2
3
4
jQuery Carousel

  • Index
  •  » Velocity
  •  » Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

#16 2014-07-13 14:25:16

Randy Orton

http://bankfotek.pl/image/1756422.jpeg

Zarejestrowany: 2014-07-12
Posty: 13
Punktów :   

Re: Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

Wyszedłem jakoś z tej opresjii. Mój przeciwnik jest bardzo silny jednak nie jest to łatwa przejażdżka rowerem. Ale ja też coś dla niego szykuję. Szykuję mu poważny ból i płacz po przegranej walce. Tak ja ,,Żmija" wykonuję na nim Stompy.  I co fajnie jest być obijanym co ?! Tak teraz ja przejąłem inicjitywe by zniszczyć Dean'a by więcej nie zadzierał ze mną !! Wkurzyłem mnie i to poważnie. Podniosłem go z ziemi chwilowo spojrzałem na jego twarz by zapamiętać jak wyglądała przed destrukcją,zakładam na niego Headlock lecz po chwili wykonuję atak na jego kark. (Neckbreaker)
http://oi37.tinypic.com/4vsl03.jpg




Raz edytowane zły gif.

Ostatnio edytowany przez Randy Orton (2014-07-13 14:25:52)


STREAK :
0-0-0

Offline

 

#17 2014-07-13 14:28:52

Ric Flair

http://bankfotek.pl/image/1756419.jpeg

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 47
Punktów :   

Re: Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

Zauważyłem kilka literówek jak i błędów interpunkcyjnych. Postaraj się ich unikać.
Po za tym post bez większych błędów, więc możesz dalej atakować.


http://fc01.deviantart.net/fs70/f/2013/360/7/a/hayley_williams_signature_by_shad_designs-d6zhugz.png

Offline

 

#18 2014-07-13 20:07:25

Randy Orton

http://bankfotek.pl/image/1756422.jpeg

Zarejestrowany: 2014-07-12
Posty: 13
Punktów :   

Re: Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

Mój plan wchodzi w życie. Jestem już tak blisko celu,tym celem jest zniszczenie mojego przeciwnika w proch. Rozniosę mówią mi to moje głosy w głowie. Nie wiecie nawet co mi mówią jak bardzo bolesne propozycję na zadanie jemu bólu. Te uczucie kiedy stoisz nad przeciwnikiem a tysiące i tysiące osób widzi jak spuszczam łomot ludziom . Ale Ambrose ślicznie wygląda leżąc,mam mu tu coś prezent w postaci Stopmów.
http://img689.imageshack.us/img689/2406/randyortoncirclestomp.gif


STREAK :
0-0-0

Offline

 

#19 2014-07-13 21:29:30

Ric Flair

http://bankfotek.pl/image/1756419.jpeg

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 47
Punktów :   

Re: Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

Kontynuuj


http://fc01.deviantart.net/fs70/f/2013/360/7/a/hayley_williams_signature_by_shad_designs-d6zhugz.png

Offline

 

#20 2014-07-14 09:07:10

Randy Orton

http://bankfotek.pl/image/1756422.jpeg

Zarejestrowany: 2014-07-12
Posty: 13
Punktów :   

Re: Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

Głosy w mojej głowie mówią,że robię to dobrze ... Zagładę na biedynm Dean'e czuć w powietrzu. Moja pięść wita się z jego twarzą pięcio krotnię. Co by tu teraz zrobić mhm. Podnoszę moego przeciwnika jak szmacianą lalkę widzę w jego oczach lęk ale spokojnie kolego to już niedługo się skończy,twój ból i cierpienie. Wrzucam go w  narożnik by po chwili rozpędzić się wbić w niego się barkiem (Shoulder Block). Rywal zwija się z bólu odciągam go trochę od narożnika. ,,Pan Grzyweczka" leży plecami na ziemi ale zaraz zainkasowuję Catapult.
http://oi40.tinypic.com/2qwklyr.jpg
Tak jest pieczętuję to wszystko pozą Adonisa. I co panienko teraz jesteś taki zachłany by mnie poobijać,no co jest ? Nie dasz rady wstać ? Tak się kończy jeśli wchodzisz ze mną do kwadratowego pierścienia nie ma ze mną litośći. Słyszę na całej hali buczenie,buczenie którą daję mi skrzydła bo wiem,że te wszystkie ciemne masy zazdroszczą mi,że to ja stoję w tym ringu a nie oni. By utrzeć im nosa wykonuję na ich ulubieńcu DDT.
http://oi36.tinypic.com/2z6tm50.jpg


STREAK :
0-0-0

Offline

 

#21 2014-07-14 14:40:32

Ric Flair

http://bankfotek.pl/image/1756419.jpeg

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 47
Punktów :   

Re: Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

Ponownie znalazłem kilka literówek, ale z racji sparingu zaliczę to. Musisz jednak starać się ich unikać.
Zarówno katapulta jak i DDT udane i Keith może dalej atakować.


http://fc01.deviantart.net/fs70/f/2013/360/7/a/hayley_williams_signature_by_shad_designs-d6zhugz.png

Offline

 

#22 2014-07-15 11:06:59

Randy Orton

http://bankfotek.pl/image/1756422.jpeg

Zarejestrowany: 2014-07-12
Posty: 13
Punktów :   

Re: Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

Wszystko idzie po mojej myśli,mój rywal już się z tego nie wykaraska. Przeciągam go na środek ringu i zakładam mu Elevented Boston Crab
http://oi51.tinypic.com/2mwwar7.jpg


STREAK :
0-0-0

Offline

 

#23 2014-07-15 12:00:01

Ric Flair

http://bankfotek.pl/image/1756419.jpeg

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 47
Punktów :   

Re: Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

Przed zapięciem dźwigni Dean może coś zrobić!


http://fc01.deviantart.net/fs70/f/2013/360/7/a/hayley_williams_signature_by_shad_designs-d6zhugz.png

Offline

 

#24 2014-07-15 12:27:57

Dean Ambrose

http://bankfotek.pl/image/1756422.jpeg

Zarejestrowany: 2014-07-12
Posty: 8
Punktów :   

Re: Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

Myślał że walnie parę razy i już będzie wszystko po jego myśli. Tak lekko nie ma. Teraz najwyraźniej próbuje mi dźwignię założyć, jednak jednego nie przewidział. Stanął do mnie tyłem aby tą akcję przygotować - najgorszy błąd jaki można popełnić. Uchwycił co prawda moje nogi, jednak zanim jeszcze ustabilizował uchwyt, wyrywam mu jedną z moich dolnych kończyn, a następnie okopuję jego łydkę, aby zmusić go w ten sposób do uwolnienia drugiej nogi. Kiedy już puści, wstaję jak najprędzej, wiedząc że mam teraz chwilę na działanie, i desperacko wjeżdżam mu Clotheslinem w tył głowy, nie ryzykując jakiejkolwiek kontry z jego strony. Po tej akcji najprawdopodobniej obaj leżymy, sędzia będzie liczył, staram się więc podnieść zanim mój oponent to zrobi.


http://bankfotek.pl/image/1757340.jpeg

STREAK
0/0/0

OSIĄGNIĘCIA
http://dailywrestlingnews.com/wp-content/uploads/2014/05/Paige-gifs-001.gif
Mine <3

Offline

 

#25 2014-07-15 19:52:38

Ric Flair

http://bankfotek.pl/image/1756419.jpeg

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 47
Punktów :   

Re: Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

Całkiem sprytnie. Obaj zawodnicy leżą, lecz wkrótce wstają w naprzeciwległych narożnikach i są gotowi do boju - kolejne kto ładniej. Tym razem bez limitu słów, post może zawierać 1 akcję zwaną SM.


http://fc01.deviantart.net/fs70/f/2013/360/7/a/hayley_williams_signature_by_shad_designs-d6zhugz.png

Offline

 

#26 2014-07-16 15:47:24

Dean Ambrose

http://bankfotek.pl/image/1756422.jpeg

Zarejestrowany: 2014-07-12
Posty: 8
Punktów :   

Re: Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

Ugh... cholera jasna, mój łeb... wygląda na to, że nie tylko ja lubię obijać innych ludzi po głowie. Wąż stosuje tą samą taktykę, którą ja stosowałem, hmm... wygląda na to że myślimy o tym samym, ale nie we wszystkim... przecież w pewnych kwestiach nie możemy myśleć tak samo. Co on zyska jeśli w tym momencie typowym dla każdego meczu, w którym zawsze się wszystko wyjaśnia, kiedy koniec walki wisi w powietrzu, w każdej chwili może dojść do rozstrzygnięcia i decyzji sędziego, uzyska przewagę nademną? Bardzo możliwe że zyska zwycięstwo na Velocity. Z jednej strony każdy chciałby wygrać, z drugiej strony - to jedynie drugorzędny show. Jeśli Randy wygra tą walkę, to oprócz jego streaku, co prawda na mało ważnej gali, wzrośnie także niesamowicie jego ego. Wzrośnie ilość sytuacji kiedy widzi się go, czy to za kulisami, czy w TV na żywo, błagającego dowolną ważną osobistość o szansę na pas. Wzrośnie długość jego przemówień, składających się z przechwałek na jego temat. Wzrośnie czas trwania jego durnej pozy na narożniku. Nikt tego nie chce! A co JA mogę zyskać jeśli wygram? Właśnie! Jeśli ja wygram, po pierwsze, to będzie znaczyło że ON PRZEGRA! Czyż nie to jest najważniejsze? Wtedy może będzie wszystkich irytował nieco mniej, tak więc zrobię ogromną przysługę każdemu. Jednak to nie jedyne co mogę osiągnąć jeśli dam w tej chwili radę. W razie gdyby mi się teraz udało, z pewnością wymuszę na nim zmarnowanie pieniędzy i czasu na wizytę u kosmetyczki, aby upewniła się że przed kolejnym telewizyjnym promo nie będzie wyglądał jakby przejechał mu pociąg po twarzy - to jest, do stanu bezpośrednio po naszej walce. I co jeszcze? Stąd mam niezły widok na kolejną motywację, stoi zaraz obok ringu, ma długie czarne włosy, czyż nie ucieszy się, kiedy jej faworyt zostanie ogłoszony zwycięzcą? No i oprócz tego wszystkiego - ponownie, każdy chce wygrać! Dlaczego ja miałbym nie chcieć? I to mnie różni od mojego wroga. Motywacja, mam więcej powodów aby postarać się nawet i w tej z pozoru mało ważnej walce. Jednak koniec już przemyśleń, pora wrócić do wspomnianego meczu, do swojego żywiołu. Pora otrząsnąć z siebie efekty wszystkich przyjętych uderzeń, spojrzeć przed siebie, spojrzeć dookoła... jestem w narożniku. On także, tyle że w tym na przeciwko. Jeśli chodzi o cele jakie chcemy osiągnąć ogółem - owszem myślimy inaczej. Ale w ringu - myślimy niemalże tak samo. W tej chwili, jest idealna okazja na silny atak z rozbiegu... on z pewnością będzie chciał zrobić to samo... nie raz widziałem jego mecze. Zaraz się zacznie jego sekwencja, pięć akcji zagłady, no cóż, jak zwał tak zwał. I ja miałbym się niby na to nabrać? Co on sobie myśli? Ja? Dean Ambrose? Ma mnie za idiotę? Myśli ż..., i nagle z nikąd biorę rozpęd, niesiony przez adrenalinę, przez gniew, przez chęć zwycięstwa i zanim on zdąży zareagować - już leży na macie, już leży, jego plan się nie powiódł. Legend killer? Niee, TEJ żywej legendy nie zabijesz, TEJ, która w tej chwili masakruje ci facjatę, po Lou Thesz Pressie - jedna pięść, druga, piąta, pięćdziesiątą, dopóki sędzia mnie nie odciągnie, ale wcale nie powstrzymało to mojego bezlitosnego natarcia, po chwili znowu zbliżam się do żmiji, a ten obrócił się! Obrócił się, cwany sukinsyn, leży teraz na brzuchu i osłania głowę, to wygląda jakby wprost błagał o litość, ale litości nie będzie, źle pan trafił, bo TEN człowiek litości nie okazuje, tym bardziej w ringu. Nie ma czasu, nie mogę dłużej wytrzymywać, nie mogę dłużej czekać, aż się odsłoni, obijam go bez przerwy po plecach pięściami niczym maczugą, niczym tłuczkiem do mięsa które zaraz zmieni zabarwienie, podnosząc go jednoczesnie. Nie wie co się dzieje, nie ma pojęcia gdzie jest, nawet te głosy w jego głowie, która zaraz zosatnie zniszczona, go w tej chwili nie uratują! Snap DDT! "Out of nowhere", huh? Tym razem to JA uderzam nagle, nie ty, POGÓDŹ SIĘ Z TYM!


http://bankfotek.pl/image/1757340.jpeg

STREAK
0/0/0

OSIĄGNIĘCIA
http://dailywrestlingnews.com/wp-content/uploads/2014/05/Paige-gifs-001.gif
Mine <3

Offline

 
  • Index
  •  » Velocity
  •  » Pierwsza walka w dziejach BDW - Dean Ambrose vs Randy Orton

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.071 seconds, 10 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.narutoplay.pun.pl www.narutogify.pun.pl www.ricoe-gra.pun.pl www.opalenicariders.pun.pl www.starozytnyswiat.pun.pl